Sąd Najwyższy wskazał, że przyjęcie, iż bieg przedawnienia rozpoczyna się z każdym dniem, w którym dochodzi do naruszenia, odpowiada celowi ochrony spółki przed działalnością konkurencyjną jej wspólników, zarówno z punktu widzenia uprawnionego, jak i sprawcy. Z jednej strony nie pozwala na to, aby uprawniony zwlekał z wytoczeniem powództwa, czekając na zakończenie stanu naruszania jego praw, a z drugiej nie dopuszcza do tego, aby sprawca mógł bezkarnie naruszać zakaz konkurencji.
Gdyby uznać, że od pierwszego naruszenia biegnie termin przedawnienia dla każdego innego naruszenia, to po upływie stosunkowo krótkich terminów wynikających z art. 57 § 2 k.s.h. (6 miesięcy i 3 lata) prawo przysługujące spółce osobowej byłoby pozbawione jakiejkolwiek ochrony przed działalnością konkurencyjną jej wspólników. Każdy wspólnik - wbrew konstrukcji i istocie zakazu konkurencji - mógłby dowolnie naruszać ten zakaz tylko z tego powodu, że od pierwszego naruszenia upłynął już termin przedawnienia.
Podsumowując należy w pełni zaaprobować wydaną uchwałę, uznając że zabezpiecza ona interesy zarówno spółki, wspólnika naruszającego zakaz konkurencji jak i innych podmiotów korzystających z dóbr i usług oferowanych przez zainteresowanych.
#zakazkonkurencji #prawohandlowe #prawospółek #Adviser1989